Błogosławiony Edmunt Bojanowski (1814-1871)
Skrócony obraz żywota błogosławionego
Obraz 1. Edmund Bojanowski urodził się 14 listopada 1814 roku w małej wiosce wielkopolskiej - Grabonóg, odległej o 3 km od Gostynia, w województwie wielkopolskim. W czwartym roku życia tj. około 1818 roku, ciężko zachorował. Był wątłego zdrowia, słabowity i delikatny dlatego z ogromną troską opiekowała się nim jego matka. W Jego przypadku medycyna okazała się całkowicie bezradna. Nie pomagały żadne lekarstwa, lekarze nie ukrywali przed zbolałymi rodzicami, że stan jest beznadziejny. Któregoś wieczoru dziecko nie dawało już żadnego znaku życia. ". nawet na przyłożonym do jego ust zwierciadle nie występowała najmniejsza para oddechu. Wówczas w żalu nieutulona matka, z osobliwszą jeszcze ufnością klęka i gorące zanosi modły do Matki Boskiej Bolesnej Gostyńskiej, o wskrzeszenie gasnącego dziecięcia". Gorąca prośba została wysłuchana. Gdy wróciła do pokoju, gdzie leżało dziecko, zastała je radosne, jakby obudzone ze snu. Z wdzięczności za to cudowne uzdrowienie ofiarowała do kościoła świętogórskiego srebrne wotum - Oko Opatrzności, do dziś tam przechowywane. Edmund często słyszał z ust Matki o łasce doznanej za przyczyną Najświętszej Maryi Panny, toteż przez całe życie odznaczał się gorącym do Niej nabożeństwem, a gdy dorósł, umieścił opis swego uzdrowienia w kronice kościoła świętogórskiego.
Obraz 2. Nadmienić należy, że rodzinę Bojanowskiego cechował patriotyzm. Ojciec Edmunda - Walenty, przypłacił swój udział w powstaniu listopadowym konfiskatą ojcowizny. Matka - Teresa z domu Umińska, z pierwszego małżeństwa Wilkońska, była siostrą generała Jana Nepomucena Umińskiego, bohatera wojen napoleońskich, a później powstania listopadowego z 1831 roku. Odznaczała się głęboką religijnością, która silnie oddziaływała na psychikę jej młodszego syna. Była to trzeźwa pobożność wraz z nabożeństwem do Matki Bożej.
Obraz 3. Od 9 maja 1870 roku Edmund Bojanowski mieszkał w Górce Duchownej, na plebanii ks. Stanisława Gieburowskiego, blisko Matki Bożej Pocieszenia. Jego zdrowie stale się pogarszało i nie ulegało wątpliwości, że życie jego dobiega kresu. W swym liście z dnia 21 lipca 1871 roku do przełożonej generalnej Elżbiety Szkudłapskiej napisał: "Sił nie przybywa, owszem przybywa słabości. Co dzień dreszcz, febrzany i gorączka trapią mię do ostatniego ... . Bardzo, bardzo was proszę, módlcie się za mnie. Polecam was Bogu i Najświętszej Pannie, Pani naszej". Dnia 29 lipca przyjął sakrament chorych, po którym - jak sam wyznał: czuł się bardzo spokojnym i szczęśliwym. Księdzu Brzezińskiemu zwierzył się; --- Nie wiem, jakbym to wszystko, co cierpię mógł wytrzymać, gdyby mnie pokój wewnętrzny nie uspokajał.
Obraz 4. Na kilka dni przed śmiercią Matka Elżbieta Szkudłapska zapytała E. Bojanowskiego: Co mam powiedzieć wszystkim siostrom? Odpowiedzią Edmunda - w obliczu nadchodzącej Jego śmierci były następujące testamentalne słowa: "Co zawsze polecałem dziś powtarzam: przede wszystkim prostotę zalecam, dopóki ta w Zgromadzeniu trwać będzie, dopóty będzie w nim błogosławieństwo Boże. Gdybym tu miał zgromadzone wszystkie siostry, to bym powtórzył, co św. Jan umierając uczniom swoim powiedział; - Synaczkowie moi miłujcie się - i ustawicznie to bym powtarzał: Siostry moje kochajcie się i kochajcie się! To możesz powtórzyć wszystkim siostrom, a reszty Duch Święty nauczy was. "
Obraz 5. Ostatnie dni życia Edmunda wypełniała modlitwa. Gdy Ks. Gieburowski zdziwiony ciągłym poruszeniem warg - nawet we śnie, zapytał o przyczynę, odpowiedział: "Ja modlitwę kończę, którą nie wiem kiedy zacząłem". Potem zwracając się do siostry Rozalii Krauze, która go pielęgnowała, dodał, że pójdzie do Pana Jezusa. Siostra zrozumiała, że pragnie przystąpić do Komunii św., ale Bojanowski odpowiedział jej: "Nie, już tu na ziemi nie będę komunikował". Ostatni raz przyjął Komunię św. w święto Matki Boskiej Śnieżnej 5 sierpnia.
Obraz 6. 7 sierpnia na kilka godzin przed śmiercią, gdy przebudził się ze snu zapytano go, czy ksiądz ma przyjść z Panem Jezusem, odpowiedział: "W tej chwili był Pan Jezus u mnie". I z uśmiechem już dodał " Siostry, ja już jutro nie pójdę do Komunii św., ja już dziś pójdę do Jezusa". Poprosił je, by odmówiły litanię do św. Józefa i modlitwę o szczęśliwą śmierć. Edmund zmarł 7 sierpnia 1871 roku o godzinie 21.00. Pogrzeb odbył się 11 sierpnia 1871 r. o godz. 9.00 w Jaszkowie, gdzie został pochowany w podziemiach kościoła. Dopiero w lipcu 1947 roku szczątki Edmunda przeniesione do Lubonia k. Poznania, tutaj znajduje się Dom Generalny Sióstr Służebniczek Wielkopolskich.
Obraz 7. Od 1948 roku Zgromadzenie Sióstr Służebniczek rozpoczęło proces beatyfikacyjny, który został uwieńczony 13 czerwca 1999 r. w Warszawie podczas pielgrzymki Ojca Świętego Jana Pawła II, który podczas Mszy Świętej beatyfikacyjnej m.in. powiedział: "Apostolstwo miłosierdzia wypełniło jego życie. We wszelkich działaniach kierował się pragnieniem, by wszyscy ludzie stali się uczestnikami odkupienia. Zapisał się w pamięci ludzkiej jako serdecznie dobry człowiek, który z miłości do Boga i do człowieka umiał skutecznie jednoczyć różne środowiska wokół dobra. Dał wyjątkowy przykład ofiarnej i mądrej pracy dla człowieka, Ojczyzny i Kościoła".
Obraz 8. Nie szczędził swych wątłych sił, aby nieść pomoc innym cierpiącym. Dał tego dowód podczas epidemii cholery, która nawiedziła Wielkopolskę w roku 1849. W swoim mieszkaniu przygotowywał leki i pielęgnował chorych. Założył mały szpital i sierociniec, a także ochronkę, która stała się sensem jego życia.
Obraz 9. Za życia pragnął kapłaństwa, ale zły stan zdrowia na to mu nie pozwolił. Arcybiskup Ledóchowski powiedział wtedy, że jego drogą do świętości jest świecki stan życia. Po jego śmierci "Tygodnik Katolicki" napisał, że odszedł wzór "cichej pobożności, łagodnej wyrozumiałości i wyrzeczenia się siebie".
Obraz 10. Za najważniejsze pole swojej działalności uważał wychowanie religijne i moralne, zwłaszcza w środowiskach wiejskich. Spalał się w imię miłości Chrystusa, stając się iskrą, która zapaliła wielu troską o ubogich. Sam będąc dotkniętym chorobą, udowodnił, że można być wyczulonym na niedolę człowieka, mimo swego niedomagania. Dał temu świadectwo jako świecki na długo przed Soborem Watykańskim II, który podkreślił rolę świeckich w Kościele. W odpowiednim dokumencie soborowym czytamy: "Świeccy powinni podjąć trud odnowy porządku doczesnego jako własne zadanie i spełniać je bezpośrednio i zdecydowanie, kierując się światłem Ewangelii i duchem Kościoła, przynagleni miłością chrześcijańską". Te słowa, napisane prawie 100 lat po jego śmierci, najlepiej charakteryzują życie i działalność bł. Edmunda Bojanowskiego. Pozostaje on wzorem apostolskiego działania.
Obraz 11. Dziś jego dzieło realizują Siostry Służebniczki Śląskie, Starowiejskie, Dębickie i Wielkopolskie. Ich charyzmatem, zgodnie z ideą założyciela, jest służba ubogim, dzieciom i chorym, według zasad wytyczonych przez bł. Edmunda.
Obraz 12. Ewenementem w historii Kościoła (również w Polsce) jest fakt założenia żeńskiego zgromadzenia zakonnego przez świeckiego mężczyznę. Tak właśnie było ze Zgromadzeniem Sióstr Służebniczek Bogarodzicy Dziewicy Niepokalanie Poczętej, którego założycielem jest błogosławiony Edmund Bojanowski.
Wyjaśnienie
Życie bł. E. Bojanowskiego przypadło na czasy niepokojów, ucisków i zrywów powstańczych pierwszej połowy XIX wieku. Ta ciężka i konfliktowa sytuacja polityczna w kraju utrzymywała się także po Jego śmierci. Wspomniane jw. siostry służebniczki, działające w określonych regionach nie miały łatwego kontaktu ze swoimi centralnymi władzami, stopniowo zaczęły się uniezależniać. W ten sposób utworzyły się cztery Zgromadzenia Służebniczek, wywodzące się wszystkie od tego samego Założyciela, bł. Edmunda Bojanowskiego. Po umocnieniu własnej autonomii, każde z nich uzyskało z czasem papieskie zatwierdzenie.
Służebniczki wielkopolskie:
Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP, z domem generalnym w Luboniu (archidiecezja poznańska).
62 - 031 Luboń, ul. Pl. Wolności 6
Służebniczki starowiejskie:
Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Niepokalanie Poczętej, z domem generalnym w Starej Wsi (archidiecezja przemyska).
36 - 201 Stara Wieś k. Brzozowa
Służebniczki śląskie:
Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej, z domem generalnym we Wrocławiu.
51 - 621 Wrocław, ul. Czarnoleska 10.
Służebniczki dębickie:
Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Bogarodzicy Dziewicy Niepokalanie Poczętej, z domem generalnym w Dębicy (diecezja tarnowska).
39 - 200 Dębica, ul. E. Bojanowskiego 8 - 10.
Pomimo formalnego i organizacyjnego podziału pierwotnego Zgromadzenia Służebniczek, duchowa więź, która je łączy z duchem wspólnego Założyciela, nie została przerwana. Dnia 16 lutego 1991, kiedy to utworzono Federację czterech gałęzi Zgromadzenia, oficjalnie Stolica Święta zatwierdziła tę Federację specjalnym dekretem z 29 maja tego samego roku.